Followers

wtorek, 30 października 2012

Ostatnie zakupy


Zdecydowanie jestem minimalistka... Nie czuje potrzeby kupowania po 5 kosmetyków tego samego rodzaju jak np. Pare żeli pod prysznic, kilka bronzerów, róży itp. Dlatego najczęściej
kupuję coś dopiero jak się kończy. Nie rozumiem pojęcia kolekcjonowania kosmetyków i wyrzucania pieniędzy w błoto kupując produkty, których nie zużyję przed końcem terminu ważności. No ale do rzeczy :)



Kupiłam szampon do włosów i wkurzona na szampon pewnej marki, o którym notka będzie jutro postanowiłam kupić coś taniego i zwykłego z czystej ciekawości i padło na lidlowski Cien za ok 6-7zł mam ndzieję, że trochę uspokoi moje nerwy po ostatnim szamponie i nie będzie krzywdzący dla moich włosów.

Skończył mi się też żel pod prysznic, więc chwyciłam przy okazji jeden z firmy Cien- tropical mango i mówcie co chcecie, ale jaki nie będzie dla samego zapachu kupiłabym go znowu... Kosztował niecałe 4 zł i zapach jest obłędny :)






W rossmannie kupiłam bb krem z garniera, mimo że byłam nastawiona sceptycznie, jednak niekiedy nie potrzebuje dużego krycia i np wychodząc do sklepu nie jest dla mnie problemem pokazanie się bez makijażu. Pomyślałam jednak, że nawilżenie mojej twarzy się przyda przy tej pogodzie, a jeżeli ma bonusowo wyrównać koloryt mojej cery to czemu nie :)

 

Odcień light 





Jako fanka lakierów nie wyszłabym bez jakiegoś nowego nabytku :) czy mówiłam, że kupuję tylko najpotrzebniejsze produkty?... Yyyyy no dobra lakierów się to nie tyczy :D minimalizm owszem, ale nie fanatyzm ;)


Wpadły mi w ręce trzy kolorki z Wibo:


Nr 348

Nr 299

Niestety nie znalazłam numeru :(

Na koniec drapnełam na szybko maseczkę z ziaji za ok 8zł zobaczymy czy jest chociaż tyle warta ;)



Z racji, że w moim rossmannie nie ma mojego ulubionego żelu do higieny intymnej z AA w wersji różowej, to zdecydowałam się sprawdzić wreszcie tak bardzo polecany lactacyd femina. Jedyne zastrzeżenie do producenta jeszcze przed zastosowaniem ;) - fajnie by było gdyby kartonik był w stanie utrzymać w środku tak ciężką buteleczkę. Wypadła mi z niego jak brałam go z półki, a potem poleciała Pani przy kasie ;) koszt 14,99zł



I na koniec płatki pilingujące z clinic.... niestety nie pamiętam ile kosztowały :( używałam ich już kiedyś walcząc z suchymi skórkami na twarzy, są bardzo dobre i spełniają swoją rolę, jednak nie polecam ich osobą z wrażliwą i delikatną skórą! Nie dajcie się zwieść napisowi na opakowaniu "delikatny piling". Ja za pierwszym razem mało nie zrobiłam sobie krzywdy. To jest na prawdę porządna "tarka"!!! 





:)

p.s

poszukuję czegoś dobrego i wydajnego do demakijażu, macie może coś sprawdzonego? :) 

18 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Płatki są bardzo fajne tylko trzeba uważać żeby nie zrobić sobie nimi krzywdy :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje, że będzie równie dobry jak różowy z AA :)

      Usuń
  3. Lakiery piękne kolory, a płatki hmmm interesujące:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przetestować płatki jak nie ma się zbyt wrażliwej skóry :)

      Usuń
  4. U mnie się nie sprawdził ten bb krem od Garniera :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nic nie mogę powiedzieć, ale mam nadzieje, że chociaż da radę zużyć go do końca bez większej męczarni :)

      Usuń
  5. Ja nie mogę używać Lactacydu. Niestety u mnie skonczyło się to lekarzem i kuracją. Inne dziewczyny sobie chwalą, więc może to ja jestem jakaś inna. ;)
    Te płatki mnie zainteresowały. Muszę kupić koniecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuuu nie wiedziałam, że takie produkty mogą zrobić komuś krzywdę... A płatki koniecznie przetestuje są super :)

      Usuń
  6. laktacyd to mój ulubiony płyn do higieny intymenj! poza tym kupiłaś przepiekne lakiery do paznokci!
    miałam też BB garnier ale kolor light był niestety za ciemny i musiałam się go pozbyć, aby się nie zmarnował, a co do maseczki z ziaji antybakteryjenej - u mnie niestety, nie sprawdziła się zbyt dobrze :(
    a o płatkach do peelingu jeszcze nie słyszałam... :D brzmią ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety krem bb od garniera też jest dla mnie za ciemny, jestem totalnym bladziochem, ale może go z czymś wymieszam i zużyję, bo nie mam za bardzo komu oddać :/

      Usuń
  7. śliczny jest ten róż wibo bez numerku :DDD chyba będę na niego polować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie znalazłam numeru, jedynie na spodzie jest wytłoczony nr 17 ale nie sądzę, żeby to był nr lakieru

      Usuń
  8. Jestem ciekawa tej maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też i może znajdę w weekend czas, żeby ją przetestować :)

      Usuń
  9. lubię ten bb. o dziwo, spodobał mi się bardziej niż jego wersja dla cery tłustej, mimo że taką na nieszczęście posiadam;p pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest za ciemny, ale postaram się go zużyć. Też mam cerę tłustą ;)

      Usuń

Nie lubię metody pozyskiwania obserwatorów typu"obserwujemy?", jeżeli podoba Ci się mój blog i masz ochotę go obserwować to będzie mi bardzo miło. Ja w wolnej chwili na pewno do każdego zajrze i jeżeli uznam treść za wartościową to na pewno taki blog zaobserwuję. Nie będzie to jednak "coś za coś"