Followers

wtorek, 28 maja 2013

3 wizyty w Rossmannie - daje sobie szlaban na zakupy!

Hej :)

Moje 3 wizyty w Rossmannie oczywiście były spowodowane promocją -40%, ale chyba jeszcze nigdy tak nie poszalałam, mimo, że kupiłam same produkty, które mam sprawdzone lub były mi po prostu potrzebne. Raczej nie mam po parę kosmetyków z tej samej kategorii tylko skrupulatnie wykańczam wszystko do końca, więc i wyrzuty sumienia są mniejsze ;)

Tak jak zapowiadałam tak zrobiłam i wyszłam z Rossmanna z podkładem Burjois Healthy mix nr 51. Niestety zmieniono opakowanie na szklane ze zwykłą pompką, ale mam nadzieję, że formuła nie została zmieniona... Cena:35,99zł
Moja recenzja poprzedniej wersji tego podkładu: Klik
Miałam w planach wziąć dwa podkłady bourjois, ale z racji tego, że nie wiem czy oprócz zmiany opakowania nie zmieniło się coś jeszcze to postanowiłam wypróbować podkład affinitone- kolor najjaśniejszy 03 light sand beige. Cena:16,29zł
Skoczył mi się dotychczasowy tusz, który zaczął się niemiłosiernie kruszyć, więc była odpowiednia okazja do kupienia nowego i tym razem postawiłam na MaxFactor 2000 calorie i muszę powiedzieć, że po paru użyciach jestem w stanie powiedzieć, że jest genialny :) Cena:17,99zł
Nie byłabym sobą , gdybym nie wyszła bez lakierów:
Nr 151
Cena:3,59zł/szt.
Lakiery o wysokim połysku od lewej nr4 i nr1


i czegoś do ust ;)
Nie mogłam przejść obojętnie koło zachwalanej szminki Rimmel Apocalips w kolorze 501 Stellar, po paru dniach testów jestem zachwycona i przygotowałam już recenzję :) Chyba kolor, który idealnie wpasował się do mnie i odcienia mojej skóry :) Cena: 14,39zł

Miałam nie kupować szminki Rimmel z serii zaprojektowanej przez Kate, ale jednak... ;) Nr 20 Rossetto Cena: 11,39zł


Nigdy nie mogłam zdecydować się na krem pod oczy i wiecznie żyłam bez niego, dlatego chwyciłam pierwszy lepszy Rival de Loop- zobaczymy co to będzie ;) Cena:4,19zł

Przy okazji ostatniej promocji nie skusiłam się na cienie color tatoo z maybelline, więc tym razem musiałam je mieć :) Wybrałam dwa najbardziej uniwersalne :)  Cena: niecałe 15zł

Wypełniacz do koka kupiła w H&M, ale się tu wkradł ;) W Rossmannie kupiłam już tylko zmywcz, który polecałyście i samoopalacz w sprayu sunOzon
Dokupiłam też mydełko z isany-standard ;) szczoteczkę do zebów colgate i jest to jedyna szczoteczka, która jest na prawdę soft! I zachwalane ampułki Anti-Age z Rival de Loop.

Zakupy NIE Rossmannowe ;)

Długo polowałam i mam: Essence 02 circus confetti
WRESZCIE znalazłam odpowiednią ramkę na zdjęcia do sypialni i jestem przeszczęśliwa! :)


Huh mam nadzieję,że dotrwałyście ;) Na koniec jeszcze się pochwalę- wygrałam książkę na youtube u waniliowymakeup i na pewno będzie recenzja :) Czytałyście?


Miałyście coś z moich zakupów? Polubiłyście czy raczej nie ? :) Mam nadzieję, że Wasze zakupy też są udane :)

Buziaki!
Blondineczka :)

środa, 22 maja 2013

MaxFactor 625 Magenta Divine

Hej :)

Od ostatniego posta zakupowego dostaję dużo pytań jak sprawdza się mój nowy nabytek - szminka MaxFactor 625 Magenta Divine. Długo szukałam takiego koloru i nigdy nic nie wpadło mi tak w oko jak ten odcień :) Żałuję jedynie, że kupiłam ją tak szybko, kiedy nie wiedziałam jeszcze o jutrzejszej promocji w Rossmannie. Może którejś z Was kolor się spodoba i się skusicie :)

Regularna cena szminki to 40,99zł

Opakowanie mimo, że plastikowe bardzo mi się podoba- złota skuwka wygląda ładnie, a przez przezroczystą końcówkę widać od razu jaki to kolor :)



Nie zauważyłam, żeby wysuszała usta i nie mam problemu z suchymi skórkami, ale wydaje mi się, że jak ktoś ma spierzchnięte usta to nie będzie najlepiej wyglądała, a suche skórki na pewno będą bardzo widoczne. Sama szminka jest bardzo kremowa, a zapach przyjemny :)


Kolor podoba mi się strasznie! Myślę, że będzie idealny dla blondynek, ale nie tylko :)
Fajne jest to, że po jedzeniu czy piciu nie schodzi całkowicie i usta pozostają lekko zabarwione :)
Póki co jestem zachwycona tą szminką i cały czas zastanawiam się czy kupić inny kolor na promocji :)

W sztucznym świetle:

W dziennym świetle:
(Przepraszam za brak ogarnięcia, ale zdjęcia robione wczoraj- w dniu totalnego lenistwa w domciu ;))


Dajcie koniecznie znać co planujecie kupić na promocji -40% w Rossmannie, bo ja cały czas się zastanawiam :) 

P.S
Ostatnio jestem strasznym pożeraczem książek, zakochałam się kompletnie w książkach Cathy Glass mimo, że po opisie stwierdziłam, że będzie to chyba najbardziej nudna opowieść oparta na faktach, ale bardzo się myliłam. Może i Was zaciekawi:


"Niezwykle wzruszająca historia umierającego ojca, który szuka nowego domu dla swego synka.
Michael jest ośmioletnim chłopcem. Przez sześć ostatnich lat opiekował się nim tylko ojciec – jego mama zmarła, kiedy chłopiec miał zaledwie dwa latka. Teraz ma stracić także ukochanego tatę, który jest nieuleczalnie chory. Przerażony ojciec chce więc znaleźć kogoś, kto zaopiekuje się jego synkiem, który wkrótce zostanie zupełnie sam na świecie...
Michael co wieczór modli się i mocno wierzy, że kiedy przyjdzie pora, z nieba spłyną anioły, które zabiorą jego ukochanego tatę do mamy… Wpatruje się w gwiazdy, które przynoszą mu ukojenie – stamtąd płynie miłość tych, których nie ma już wśród nas. Niedługo, patrząc w nocne niebo, będzie też szukał gwiazdy swojego tatusia... "

Dajcie koniecznie znać jeżeli możecie mi polecić książkę, którą warto przeczytać :) 

Buziaki!
Blondineczka :)

wtorek, 21 maja 2013

Recenzja podkładu Bourjois Healthy Mix Nr 51- najjaśniejszy.

Hej :)

Dzisiaj obiecana moja opinia na temat podkładu Bourjois Healthy Mix. Jest to moje pierwsze opakowanie, które kupiłam na ostatniej promocji -40% w Rossmannie. Zapłaciłam za niego 35,99zł, a jego regularna cena to 59,99zł, więc warto skorzystać z kolejnej promocji -40% 23-26.05 :) Dostaję  też dużo pytań od Was o szminkę z MAX FACTOR, którą pokazywałam w ostatnim poście, dlatego jutro pojawi się moja opinia na jej temat i pokażę Wam jak wygląda na ustach, żebyście mogły się na nią ewentualnie zdecydować i upolować na promocji ;)

Zacznę od tego, że jest to podkład nawilżający, ale ja nie mam suchej cery ;) Wcześniej byłam posiadaczką cery tłustej, natomiast po zmianie pielęgnacji moja cera jest mieszana.

OPAKOWANIE:

Bardzo praktyczne, z tłokiem, który pozwala na zużycie podkładu do zera co jest ogromnym plusem choć podobno opakowanie zostało zmienione na zwykłą pompkę i chyba szklane opakowanie :/ Wielka szkoda, bo dotychczasowe jest bardzo lekkie i na pewno w podróży niepotrzebnie nie obciąża kosmetyczki.

KOLORYSTYKA I ZAPACH:

Jak wiecie lub nie ja jestem strasznie blada, jeszcze nie miałam okazji się opalać, więc zazwyczaj z podkładem dla mnie jest duży problem. Dlatego wybrałam odcień najjaśniejszy 51, który i tak mógłby być dla mnie jeszcze odrobinę jaśniejszy ;) Jednak w porównaniu do innych drogeryjnych podkładów jest cudowny i nie odcina się :) Zapach jest bardzo przyjemny, owocowy, ale nie jest wyczuwalny po nałożeniu.

KONSYSTENCJA:

Dość rzadka, ale nie spływająca z ręki :) Bardzo mi zależało na tym, żeby podkład był lekki i nie zapychał. Przyjemnie się rozprowadza- ideał :)


KRYCIE:

Dla mnie w pełni wystarczające, ostatnio zmieniłam całkiem pielęgnację i moja cera zmieniła się z trądzikowej na mieszaną z drobnymi niedoskonałościami raz w miesiącu ;) Niestety teraz moja cera jest w gorszym stanie, ale za parę dni wszystko wróci do normy :) W porównaniu do poprzedniego stanu teraz jest bardzo dobrze i krycie tego podkładu wystarcza mi w zupełności :)

Jedna warstwa:
Po lewej:     Jedna warstwa Bourjois HM                                                                                            Po prawej:    Bez podkładu

DWIE WARSTWY:

I CAŁOŚĆ :)


Podkładu nie przypudrowywałam niczym, żebyście mogły zobaczyć jego wykończenie. Normalnie oczywiście bym to zrobiła i powtarzała w ciągu dnia.

Bourjois HM utrzymuję się na mojej twarzy spokojnie 8-10h, ale wymaga przypudrowywania. Z czystym sumieniem mogę Wam polecić ten podkład i jeżeli nie miałyście okazji go wypróbować to od czwartku jest dobra okazja :)

Moja ocena: 6/6 :)

P.S
Przepraszam za mój brak ogarnięcia włosowego, ale miałam wolne w dniu kiedy robiłam te zdjęcia i nie chciało mi się ogarniać z samego rana ;)

Dajcie znać czy podobała Wam się recenzja w tej postaci, kiedy pomalowałam połowę twarzy a potem całość i czy chcecie zobaczyć recenzję innych moich podkładów i "kremu BB" under20 :)

Buziaki!
Blondineczka :)

czwartek, 16 maja 2013

Mały haul zakupowy :)

Hej Kochane!

Na początku chciałam tylko wspomnieć, że w dniach 23-26 maja w Rossmannie kolejny raz pojawi się -40% na kolorówkę! Żałuję, że nie wiedziałam o tym wcześniej, bo moje zakupy na pewno by się opóźniły. Trudno... i tak na pewno polecę do Rossmanna po przynajmniej dwa podkłady bourjois healthy mix(kupiłam ostatnio na promocji -40% i została mi resztka). Jutro postaram się zrobić recenzję tego podkładu, jeżeli któraś z Was go nie testowała jeszcze, może się przekona i skusi, bo cena będzie prawie połowę niższa.

Tymczasem zakupy :D


Trochę podstaw.. ;) zazwyczaj nie pokazuję środków czystości, proszków itp, ale tym razem chciałam Wam pokazać mój ulubiony płyn do płukania Lenor z serii Parfumelle- jak będziecie miały okazję to poniuchajcie, bo pachnie obłędnie i ostatnio cały czas go kupuję :D

- standardowo płatki kosmetyczne z Lidla (najlepsze, nie rozdwajają się :D)
- patyczki też z lidla, ale nie jestem nimi zachwycona
- i dorwałam za 3,99zł 18szt podgrzewaczy, które pachną cudownie! też z lidla

 Obowiązkowo rexona, ostatnio miałam wersję różową, którą kiedyś kupowałam namiętnie, a teraz drapnęłam czarną, której jeszcze nigdy nie miałam. Cena 9,99zł w Rossmannie

Standardowo już odżywki z Isany- koniecznie różowa i pierwszy raz niebieska. Jedyne odżywki, które radzą sobie z moimi włosami i jestem w stanie je rozczesać. Cena 3,99zł/szt.


Moja cera ostatnio ma się fenomenalnie, bo całkowicie zmieniłam pielęgnację i nie potrzebuję dużego krycia, a nawet cenię sobie lekkość na mojej buzi. Dlatego skuszona pozytywnymi opiniami i tym, że to chyba jedyny drogeryjny "krem bb" który nie jest strasznie ciemny dla takiego bladziocha jak ja drapnęłam under 20- multifunkcyjny antybakteryjny kremBB. Nie wspomne o tym, że mąż się ze mnie śmiał, że pomyliłam przedział wiekowy, ale co tam ;) 
Cena chyba ok 16zł
BĘDZIE RECENZJA :)

Przez ostatnie miesiące żyłam bez czarnego eyelinera postanowiłam to wreszcie zmienić, bo zaczęłam tęsknić za tym kolorem. Wybrałam żelowy eyeliner z Catrice. Miałyście go? Jesteście zadowolone?

Ostatnio mam manię na szminki :D Jak nigdy uwielbiam kolory im bardziej intensywne tym lepsze. Tym razem wyszłam z dwiema: 

Wibo eliksir nr 08, Piękny malinowy kolor :D Cena 8,69zł




Wybrałam też szminkę MaxFactor, która chodziła za mną od dawna 625 Magenta Divine :D Cena niestety 40,99zł :(


(po lewej MaxFactor po prawej Wibo)

Z niekosmetycznych rzeczy chciałam matę do ćwiczeń, ale szwagier kupił mi turystyczną, więc też się nada ;) Jak wiecie wcieliłam w życie zdrowe odchudzanie i odrobinę ruchu i po 2 tyg mam już -2,2kg :)

W OBI drapnęłam nowy krzaczek do kuchni :) 

Dodatkowo z mężem zainwestowaliśmy w tuje ;) Musieliśmy się zasłonić przed natrętną sąsiadką pijącą non stop harnasie na balkonie facjatą w naszą stronę ;) Doniczki kupione w leroy merlin :) 

A na moich pazurach gości dzisiaj moja ulubiona czerwień golden rose seria selective w kolorze 27 Bloody Marry :) 
Pamiętajcie, że przy czerwieniach i ciemnych kolorach warto pomalować końcówki paznokci od wewnątrz :) Wygląda to o wiele ładniej, szczególnie na jakieś okazje :) 
Nie udało mi się zrobić dzisiaj zdjęcia w spokoju i oczywiście na bieżąco musiałam odganiać dwóch osobników ;) :

Pamiętajcie Kochane, żeby sprawdzić czy czasem nie udało Wam się wygrać lakieru w moim rozdaniu klik czekam nadal na dwa adresy! 

Dajcie koniecznie znać czy miałyście, któryś kupionych przeze mnie kosmetyków i jak się sprawdziły u Was :) Wybieracie się do Rossmanna w czasie promocji -40%? Dajcie koniecznie znać co zamierzacie kupić :) 

Buziaki!
Blondineczka :)