Followers

poniedziałek, 30 września 2013

Pomadko-błyszczyk Celia 601

Witajcie!


Przerwa w blogowaniu jednak była bardzo przydatna i wróciłam do planowania! Tak! Mimo, że jestem zwolenniczką spontanu to jednak układanie planu pomaga mi w systematyczności. Mam nadzieję, że uda mi się go trzymać i posty na moim blogu będą pojawiać się 2-3 razy w tygodniu i będę urozmaicone i ciekawe dla Was :)


Dzisiaj jednak o pomadko-błyszczyku Cela Nr 601

Cena: 9,50zł w osiedlowej drogerii

Opis producenta:

"Łączy najlepsze zalety pomadki błyszczyka. Nadaje ustom półtransparentny efekt i subtelny kolor. Posiada właściwości nawilżające i apetyczny winogronowy zapach."



Opakowanie:

Jak na szminkę za 9,50zł uważam, że opakowanie jest bardzo solidne i eleganckie. Szminki z tej serii lądują najczęściej u mnie w torebce, gdzie trafiają w różne miejsca, mimo to opakowanie się nie rysuje, a jedyną i nigdy nie zdarzyło mi się, żeby szminka się otworzyła w torebce czy kieszeni.

Kolor i zapach:

Szminka jest z kolekcji Nude i faktycznie można ją do tej kolorystki zaliczyć. Jest to bardzo delikatny pół transparentny róż.

Zapach jest powalający. Jak wszystkie szminko-błyszczyki Celii pachnie winogronami i do tej pory nie znalazłam szminki innej firmy o tak cudownym zapachu! 

Konsystencja:

Bardzo kremowa! Co jest jej ogromną zaletą, ale też może być wadą. Widziałam bardzo wiele postów, gdzie szminki noszone w czasie wyższych temperatur na dworze nie kończyły zbyt dobrze. Mi się taka sytuacja nie zdarzyła, mimo że nosiłam je nie raz w upały. Jednak w planach mam post jak w łatwy i szybki sposób przetopić "zmaltretowaną" szminkę i będziecie mogły zobaczyć, że jedna z moich szminko-błyszczyków też źle skończyła, ale już z zupełnie innego powodu ;) 


Czas na efekt na ustach :) 

Kiedy nie mam ochoty na mocne usta lub wiem, że z lusterkiem w ciągu dnia nie będzie mi po drodze to zdecydowanie zawsze zabieram te szminki, wg mnie wyglądają na ustach fantastycznie :), ale oceńcie same :) 



Ogromnym plusem są odcienie tych szminek, które pasują praktycznie do każdej karnacji i każdego makijażu :) U mnie są to szminki must have. 

NIEDŁUGO Z OKAZJI PIERWSZYCH URODZIN BLOGA DO WYGRANIA MIĘDZY INNYMI SZMINKO-BŁYSZCZYKI CELIA, WIĘC ZAPRASZAM DO ODWIEDZIN :) 

Właściwie fajnie się złożyło- moje urodziny wypadają 3 października a urodziny bloga już 17! Nie mogę uwierzyć, że to już rok jak jestem z Wami :) 

Dajcie koniecznie znać co myślicie o szminko-błyszczykach, czy je lubicie czy nie i jakie kolorki polecacie :) 

Pozdrawiam! 
Blondineczka :) 

czwartek, 26 września 2013

Mam manię na kropki! + BONUSIK ;)

Hej Kochane :)


Pogoda nie sprzyja dobremu nastrojowi.... Ostatnio jestem jakaś nerwowa, ale są tego plusy, bo wyżywam się codziennie na szybkim marszu 5km i mam nadzieję, że wyjdzie mi to na zdrowie i zredukuję parę kg ;)

Wracając do tematu dzisiejszego posta... tak mam manię na kropki, ale na ... PAZNOKCIACH :)

Nie wiem co mnie wzięło nagle, ale kombinuje z kropkami jak koń pod górkę i za każdym razem zastanawiam się jakie by tu kolory połączyć ;)








I chyba moja ulubiona wersja: 


Tak wiem... nie jestem normalna ;)

I na koniec bonusik ;) Od razu mówię, że mój pies też nie jest do końca normalny ;) Uwielbia kołdrę, zawsze pod nią wchodzi, ale dzisiaj zastałam takie cuś ;) Nie wiem czy jeszcze mnie kiedyś czymś zadziwi.... Śpi w każdej możliwej pozycji i jak widać najczęściej do góry brzuchem ;)



Gdyby mój pies potrafił mówić to w tej sytuacji byłoby to:

"Błagam nie idźmy nigdzie! Ja jeszcze potrzymam i wcale nie chce iść na dwór, a w ogóle to tu mi dobrze i idź sobie sama! "


Dajcie znać czy też ostatnio macie jakąś paznokciową manię i która wersja kropek najbardziej Wam się podoba,a może nie lubicie ich wcale?  :) 

Pozdrawiam

Blondineczka :) 

niedziela, 22 września 2013

Usprawiedliwienie nieobecności i makijaż dnia :)

Hej Moje Kochane!



Jutro minie równo miesiąc jak nie pojawił się na Blondineczce żaden nowy post :( Niestety czasem bywa tak, że wpadam w kompletną niemoc... W międzyczasie wbrew pozorom wcale się nie obijałam! No może troszkę ;) Ale po bardzo ciężkim okresie w pracy należał Nam się tygodniowy urlop w Kołobrzegu...

Jak tylko wróciliśmy, od razu zabraliśmy się za remont naszego salonu i małe przemeblowanie :) Wszystko na szczęście od wczoraj już jest skończone i wysprzątane, więc nabrałam więcej sił na powrót! :D

Dzisiaj z tego wszystkiego zafundowałam sobie i swojemu Huskiemu ostry 52min trening na świeżym powietrzu i już zapomniałam ile to może dodać powera :D Zaniedbałam ostatnio ćwiczenia, ale mam zamiar wszystkie zaległości naprawić i mam nadzieję, że będziecie zaglądać :)

Dzisiaj na rozgrzewkę makijaż. Może kolory nie odpowiadają już zbytnio nastrojowi za oknem, ale ja jeszcze nie chcę przyjąć do wiadomości, że pogoda przestała Nas już rozpieszczać i będzie coraz gorzej :(

Cały make up zrobiony jest paletką ze Sleeka PPQ Me, Myself & Eye:


Przepraszam za bad hair day, ale jak robiłam zdjęcia to jeszcze nie ogarnęłam włosów ;)


Dajcie znać co o nim myślicie. Pamiętajcie tylko, że maluje się na własne potrzeby i zdecydowanie jestem ogromną amatorką ;)


Obiecuje "odkurzyć" bloga i być na bieżąco :)

Przede mną ważna decyzja- po wielu miesiącach przemyśleń zdecydowałam się, że w najbliższym czasie zrobię sobie tatuaż. Mimo, że napis i czcionkę mam już wybraną od ponad pół roku to potrzebowałam czasu na dogłębne przemyślenie mojej decyzji i mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się to marzenie zrealizować :)

Koniecznie dajcie znać co myślicie o makijażu :) 

Pamiętajcie o zakładkach SPRZEDAM/WYMIENIĘ na górze strony i na Mole w książkach KLIK

Buziaki!

Blondineczka :)