Followers

piątek, 11 stycznia 2013

To już jest koniec!

Nie to nie mój koniec ;) wreszcie zebrałam się w sobie, żeby pokazać efekty mojego projektu denko. Nie wiem czemu tak długo się do tego zabierałam, ale wreszcie się udało. Miał być dzisiaj post z mini wymianką z Malinką ale jednak pochwalę się jutro, bo bałam się, że jak odłoże denko na później to znowu do tego nie wróce. Ale do rzeczy( zużycia z ok. 2 miesiecy):






1) bambino krem ochronny z tlenkiem cynku- mimo, że może w moim wieku powinnam używać już coś przeciwzmarszczowego to jednak uwielbiam ten krem na noc i mogę Wam szczerze polecić. Bardzo mi pomaga zwalczać niewielkie wypryski podejrzewam, że to zasługa właśnie tlenku cynku. Do tego jest tani bo kosztował ok 6 zł za duże opakowanie 150ml, więc same plusy :)

2) essence sypki puder matujący- kupiłam skuszona pozytywnymi opiniami. Ksztuje ok. 15zł jak mam być szczera to szału nie ma. Matuje całkiem ok, ale po 3-4 godzinach potrzebuje poprawek. Jest to uzasadnione bo mam cerę tłustą, więc przy normalnej lub suchej pewnie sprawowałby się lepiej. Nie wiem czy do niego wrócę.

3) Pharmaceris octopirox krem kojący do twarz- jest na tyle warty uwagi, że pojawi się w najbliższym czasie jego recenzja :)

4) rival de loop pianka oczyszczająca do twarzy- kupiona z myślą o wyjazdach, nie spodziewałam się cudów, ale jest świetna. Wykorzystywałam ją do zmywania makijazu twarzy i mimo, że ma tylko 25 ml to starczyła mi na baaaardzo długo. Nie pamiętam ile kosztowała, ale malutko. Na pewno kupię ją ponownie.

5) maybelline pure cover korektor w odcieniu 02 natural- rewelacyjny produkt, do tej pory chyba mój ulubiony korektor. Więcej o nim i innych jego konkurentach w najbliższym czasie :)

6) bielenda ogórek i limonka krem na dzień/ noc przeciw błyszczeniu- w skrócie? Beznadziejny. Są takie kremy których używanie nic nie daje i nie widzę sensu ich stosowania, ten krem własnie do takich należy. Nie polecam! U mnie nie zrobił nic, pod makijaż też się nie nadawał. 50ml niestety nie pamiętam ile kosztował.

7) alterra preparat do demakijażu oczu brzoskwinia, do skóry normalnej i mieszanej- kompletna porażka! Dobrze, że kupiłam tylko miniaturkę. Bardzo mnie zraził do alterry, tak beznadziejnego produktu do demakijażu jeszcze nie miałam. Cieni nawet nie ruszył, nie radził sobie nawet z podkładem o eyelinerze można zapomnieć. Wierzcie lub nie pianka oczyszczająca rival de loop była 10000razy lepsza i zmywała wszystko. Bubel! A do tego opakkowanie jest tak sztywne, że ciężko produkt z niego wydobyć :/

8) rimmel match perfection- ulubieniec, jego recenzję możecie przeczytać tu klik
jeżeli chcecie go wypróbować to dzisiaj widziałam w rossmanie promocję jest za 14,99zł zamiast 29,99zł sama bym wzięła dwa, ale nie było już najjaśniejszego koloru :(

9) garnier intensywna pielęgnacja bardzo suchej skóry- nie powinnam go używać, bo mam cerę tłustą jednak ze skłonnością do przesuszeń w niektórych miejscach i właśnie w tych partiach go stosowała,, niestety mimo, że wydaje sie być lekki strasznie mnie zapychał i nie byłam zadowolona :/



10) dove go fresh ze śliwką i kwiatem wiśni- na pewno go jeszcze kupię, pachnie cudownie, robi swoją robotę. Ksztował 9,99zł za 250ml

11) cien kremowy żel pod prysznic tropical mango- kosztował niecale 5zł i co mogę o nim powiedzieć... Jest cudowny! Uwielbiam jego zapach, jest bardzo kremowy, fajnie się pieni i w całej łazience czuć ten obłędny zapach. 300ml i w poniedziałek lecę po niego do lidla :) koniecznie spróbujcie :)

12) cien żel do higieny intymnej- żel jak żel krzywdy mi nie zrobił, kosztował ok 5 zl za 500ml. Przeszkadzał trochę zapach, bo jest taki ziołowy. Straaaasznie długo go męczyłam. Raczej nie kupię ponownie.




13) gliss kur szampon regeneracja i objętość- nienawidziłam go, po umyciu włosów wieczorem, rano już były tłuste :/ o żadnej objętości nie było mowy, bardzo obciąża, a producent pisząc te bzdury o uniszeniu włosów robił sobie chyba niezłe jaja z klientów. Zdecydowanie nie polecam!

14) babydream szampon- bardzo fajny i tani, ale używam go tylko do mycia pędzli, próbowalam do włosów, ale niestety dla mnie za bardzo je wysuszył i potrzebuje czegoś innego. Do mycia pędzli bardzo dobry :)

15) sephora la it lotion 150ml - chyba po ostatnim poście nie muszę dużo mówić. Jeżeli któraś z Was nie czytała to zapraszam klik



16) rexona girl- kupiłam jeszcze w ubiegłym roku na poświątecznych wypzedazach, ale wrzuciłam do szafki i zapomniałam, ten deodorant był w zestawie z kulką i żelem pod prysznic, którego zużyłam od razu, kulkę kończe teraz. Bez rewelacji kupiłam, bo dziewczyny mówiły że pięknie pachnie, ale mnie nie zachwycił i jako dezodorant był bardzo słaby :/

17) nivea pearl&beauty- jako antyperspirant działa średnio- miałam lepsze, ale używałam go przed ślubem, żeby wybielić sobie pachy, bo od używania tych wszystkich dezodorantów skóra pod pachami mi troszkę pociemniała. Bardzo fajnie wybielił mi pachy i do tego starczył na bardzo długo.

18) cien zmywacz do paznokci- kupiłam dla opakowania,ale bardzo żałowałam, bo nie jest szczelne i lubi się wylewać, a sam zmywacz bez rewelacji, np przy czerwonych paznokciach rozmazywał wszystko na paluchu, czego ja bardzo nie lubię. Zdecydowanie nie kupię znowu.



19) radical serum ziołowo witaminowe- gratis do ampułek z tej serii, których recenzja się pojawi niedługo. Serum niestety nie lubię, nie robi nic, nawet się nie wchłania we włosy i bardzo je przetłuszcza, a mam jeszcze jedną tubkę :/ i tak już zużyłam dwie, więc jestem z siebie dumna ;)

20) colgate sesnsitive pro- relief + wybielanie- kosztuje ok 13zł to moja ulubiona pasta, nie wiem ile opakowań już zużyłam, ale na pewno kupię kolejne. Bardzo lubię, bo nie ma zbyt mocnego miętowego smaku i mogę normalnie wsiąść po umyciu zębów do auta, bo po mocnych pastach jest mi niedobrze :/

21) lioton 1000 - czyli coś z innej beczki. Nestety u mnie skłonności do żylaków są rodzinne i wole zapobiegać, bo jeden mały już zagościł na mojej nodze :( mimo, że ten żel jest drogi bo kosztuje 34,80zł za 50g to jest to wg mnie jedyny warty uwagi i dobry żel, którego moja mama używa od lat i naprawdę działa!


22) isana mydło w płynie mango&orange- wg mnie najtańsze(2,99zł) i najlepsze z tego typu produktów, bardzo ładnie pachną. Nie widzę sensu wydawania 8zł na inne tego typu mydełka.

23) efektima maseczka oczyszcająca- będzie recenzja na dniach :)

24) elseve szampon przeciwłupiezowy- dołączony do jakiejś gazety, nie ma się co rozwodzić jest beznadziejny, zrobił mi z włosów siano!

25) bic pure lady- maszynki do golenia, do tej pory moje i mojego męża ulubione, chociaż w tym miesiącu mąż się zbuntował i wyjątkowo wzieliśmy inne ;)


26) satessa chusteczki nawilżane do pielęgnacji skóry 150szt z aloesem- kupione w aldi za 5,99zł najlepsze jakie miałam mimo, że zazwyczaj używałam do czyszczenia rąk w trakcie makijażu, to zdarzyło się również zmywać nimi makijaż i na pewno polece do aldi po następne-  teraz jest trochę inna grafika na opakowaniu. Co je wyróżnia? Nie wysychają i tej wody w opakowaniu po zużyciu wszystkich chusteczek zostało bardzo dużo co było dla mnie szokiem. Polecam!

27) bebeauty green nature odżywczy krem do rąk- na początku byłam bardzo zadowolona, a z czasem troche mniej. Ciężko mi coś o nim powiedzieć, nawilżał, le na krótko, w miarę szybko się wchłaniał, ale pozostawiał tłusty film. Raczej do niego nie wrócę.

28) kamil krem do rąk/paznokci- jak wszystkie kremy tej firmy okropnie śmierdzi wg mnie, nie nawilża i bardzo długo się wchłania. Kremom tej firmy mówię stanowcze nie!



29) brise citrus odświeżacz powietrza- mało kosmetyczne,ale musiałam Wam pokazać, bo kupilam na promocji dwa takie opakowania za 12zł i żałuje. Strasznie śmierdzi i wbrew zapewnieniom producenta nie utrzymuję się długo! Męczymy w łazience drugie opakowanie i pewnie minie duuużo czasu zanim się skończy :/ unikajcie!

30) luksja chocolate&orange płyn do kąpieli- kupiony spontanicznie, ale jest rewelacyjny! 1l za 10zł pachnie jak pomarańczowe galaretki :D świetnie się pieni i nawilża skóre. Zarówno ja i mój mąż go uwielbiamy :)

Huh dobrnełam do końca! Traz wiem dlaczego tak długo się do tego zabieralam. Mam nadzieję, że ktoś to dobrnął ;)

Miałyście coś z tych rzeczy? Sprawdziły się u Was czy nie bardzo? :)

Buziaki!
Blondineczka :)http://blondineczka.blogspot.com/2013/01/sephora-i-balsamowy-bubel.html

48 komentarzy:

  1. Spooooro tego :D
    Z tego wszystkiego miałam krem Bambino i żele pod prysznic Dove ale w innej wersji zapachowej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko jakie mega denko :D zazdroszczę a te chusteczki za 5,99 zł przydałyby mi się :D kurde why nie ma u mnie tego sklepu :( ????


    Zapraszam do mnie :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chusteczki są bardzo fajne i nie wysychają :) może ktoś z Twoich znajomych mieszka gdzieś gdzie jest aldi i kupi Ci przy okazji ;)

      Usuń
  3. wow, bardzo przyzwoite denko! jakie pokaźne :)bardzo lubię krem bambino :P

    Dodaję malinowa koleżankę do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dlatego tak cieżko było mi sie do tego zabrać :/

      Usuń
  5. Mega pokaźne denko. Gratuluję zużycia i wolnego miejsca na nowe produkty

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezłe zużycie!! Ja również z całego zestawu mam tylko krem bambino...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Ci się udało wykończyć puder z Eseence? Bo u mnie prawie nie widać ubytku! :)
    Chusteczki wydają się warte zakupu więc chyba muszę się po nie wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder jakoś poszedł ;) może dlatego, ze używam do niego pędzla a nie np puszka. Chusteczki koniecznie sprawdź, bo są bardzo fajne i tanie :)

      Usuń
  8. Wow, sporo tego. :) Fajne te projekty denko - przynajmniej motywują, żeby zużyć kosmetyk do końca. Niekiedy przydałaby mi się taka motywacja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie miałam problemu ze zużywaniem kosmetyków, nawet tych które mi nie pasują- jakieś zastosowanie zawsze znajdę ;) nawet z książkami tak mam, że jak mi się nie podoba to muszę ją doczytać choćby nie wiem co ;) takie natręctwo ;)

      Usuń
  9. gratuluję tak dużego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. też lubię ten podkład rimmela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest godny uwagi i oprócz estee lauder jest moim faworytem :)

      Usuń
  11. Hehe nic nie miałam :P Ale akurat dzisiaj kupiłam mydło z Isany mango:) A z odświeżaczy powietrza polecam Aril z Biedronki, tanie i ładnie pachną;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupię odświeżacz ktory polecasz jak tylko uda mi się wypsikać to badziewie :/

      Usuń
  12. Oh, girl ile tego! Lubie ten krem z Bambino. Gdzie juz kremy na zmarszczki sobie proponujesz, no gdzie? Glupia:p
    Babydream lubie i do wlosow i do pedzli, Cien mialam plyn, byl takise, jak to sie w ogole czyta, to Cien?! Wtf?! Nigdy nie wiem! Buziak:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj przydałoby się już zapobiegać ewentualnym zmarszczkom ;) najmłodsza już nie jestem ;) płyn z cien faktycznie był taki SE dlatego go nie kupię już, a jak to ustrojstwo się czyta nie mam pojęcia ja zawsze mówię cień :p

      Usuń
  13. Oooo matko, ale się uzbierało tego ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć :D a ile miejsca się zrobiło ;)

      Usuń
  14. garnier i bambino ! <3

    pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też używalam Glissa i też nie byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  16. też planuje w końcu zrobić to swoje denko, ale ciężko mi to idzie, nigdy nie kończę kosmetyku, tylko kupuję nowy zanim stary zostanie cały zużyty :D obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie ;) ja zawsze koncze i nie moglabym zaczac kolejnego jakby cos zostalo ;)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Nam sie zapach bardzo podobal :) zawsze mozna powachac przed zakupem jak ktos nie przepada za takimi nutami zapachowymi ;)

      Usuń
  18. Ulala, trochę Ci się tego nazbierało, widzę kilku swoich ulubieńców :)

    Witam Koleżankę z Malinowego Klubu, dołączyłam do grona obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No to niezłe denko!!!
    Chusteczki nawilżane do pielęgnacji skóry z Aldika mnie zainteresowały i jeszcze ten czekoladowy płyn do kąpieli Luksji, musi pachnieć obłędnie ;)
    Miłego dzionka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chusteczki są fajne i tanie :) a luksja pachnie cudownie :) musisz spróbować :)

      Usuń
  20. Miałam ten płyn do kąpieli z Luksji.. :D
    Nie trzeba dużo go wlewać, bo fantastycznie się pieni - i zgadzam się co do zapachu, jak czekoladki z galaretką.:D
    Zapraszam do mnie na małe rozdanie.:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie nie trzeba go dużo i bardzo mnie zaskoczył tym jak się pieni :) zapach od razu skojarzył mi się z galaretkami w czekoladzie :D

      Usuń
  21. Ale pokaźne denko!
    Co do Luksji, jakoś za nią nie przepadam :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubie szampon babydream, jeden z moich ulubionych;) I mam z luksji płyn do kąpieli z tej serii, ale w wersji fioletowej czyli mufinka z jagodami, bardzo wesoły, przyjemny zapach no i dobrze się pieni;) Miałam też serum b/s do włosów z radicala i u mnie okazał sie klapą, nie miałam siły go zmęczyć całego i wyrzuciłam. Choć mgiełki z tej serii mi służyły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie przepadam za szamponem babydream jeśli chodzi o mycie włosów, za to do mycia pędzli nadaje się świetnie.

      Usuń

Nie lubię metody pozyskiwania obserwatorów typu"obserwujemy?", jeżeli podoba Ci się mój blog i masz ochotę go obserwować to będzie mi bardzo miło. Ja w wolnej chwili na pewno do każdego zajrze i jeżeli uznam treść za wartościową to na pewno taki blog zaobserwuję. Nie będzie to jednak "coś za coś"