Followers

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wibo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wibo. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 maja 2013

Mały haul zakupowy :)

Hej Kochane!

Na początku chciałam tylko wspomnieć, że w dniach 23-26 maja w Rossmannie kolejny raz pojawi się -40% na kolorówkę! Żałuję, że nie wiedziałam o tym wcześniej, bo moje zakupy na pewno by się opóźniły. Trudno... i tak na pewno polecę do Rossmanna po przynajmniej dwa podkłady bourjois healthy mix(kupiłam ostatnio na promocji -40% i została mi resztka). Jutro postaram się zrobić recenzję tego podkładu, jeżeli któraś z Was go nie testowała jeszcze, może się przekona i skusi, bo cena będzie prawie połowę niższa.

Tymczasem zakupy :D


Trochę podstaw.. ;) zazwyczaj nie pokazuję środków czystości, proszków itp, ale tym razem chciałam Wam pokazać mój ulubiony płyn do płukania Lenor z serii Parfumelle- jak będziecie miały okazję to poniuchajcie, bo pachnie obłędnie i ostatnio cały czas go kupuję :D

- standardowo płatki kosmetyczne z Lidla (najlepsze, nie rozdwajają się :D)
- patyczki też z lidla, ale nie jestem nimi zachwycona
- i dorwałam za 3,99zł 18szt podgrzewaczy, które pachną cudownie! też z lidla

 Obowiązkowo rexona, ostatnio miałam wersję różową, którą kiedyś kupowałam namiętnie, a teraz drapnęłam czarną, której jeszcze nigdy nie miałam. Cena 9,99zł w Rossmannie

Standardowo już odżywki z Isany- koniecznie różowa i pierwszy raz niebieska. Jedyne odżywki, które radzą sobie z moimi włosami i jestem w stanie je rozczesać. Cena 3,99zł/szt.


Moja cera ostatnio ma się fenomenalnie, bo całkowicie zmieniłam pielęgnację i nie potrzebuję dużego krycia, a nawet cenię sobie lekkość na mojej buzi. Dlatego skuszona pozytywnymi opiniami i tym, że to chyba jedyny drogeryjny "krem bb" który nie jest strasznie ciemny dla takiego bladziocha jak ja drapnęłam under 20- multifunkcyjny antybakteryjny kremBB. Nie wspomne o tym, że mąż się ze mnie śmiał, że pomyliłam przedział wiekowy, ale co tam ;) 
Cena chyba ok 16zł
BĘDZIE RECENZJA :)

Przez ostatnie miesiące żyłam bez czarnego eyelinera postanowiłam to wreszcie zmienić, bo zaczęłam tęsknić za tym kolorem. Wybrałam żelowy eyeliner z Catrice. Miałyście go? Jesteście zadowolone?

Ostatnio mam manię na szminki :D Jak nigdy uwielbiam kolory im bardziej intensywne tym lepsze. Tym razem wyszłam z dwiema: 

Wibo eliksir nr 08, Piękny malinowy kolor :D Cena 8,69zł




Wybrałam też szminkę MaxFactor, która chodziła za mną od dawna 625 Magenta Divine :D Cena niestety 40,99zł :(


(po lewej MaxFactor po prawej Wibo)

Z niekosmetycznych rzeczy chciałam matę do ćwiczeń, ale szwagier kupił mi turystyczną, więc też się nada ;) Jak wiecie wcieliłam w życie zdrowe odchudzanie i odrobinę ruchu i po 2 tyg mam już -2,2kg :)

W OBI drapnęłam nowy krzaczek do kuchni :) 

Dodatkowo z mężem zainwestowaliśmy w tuje ;) Musieliśmy się zasłonić przed natrętną sąsiadką pijącą non stop harnasie na balkonie facjatą w naszą stronę ;) Doniczki kupione w leroy merlin :) 

A na moich pazurach gości dzisiaj moja ulubiona czerwień golden rose seria selective w kolorze 27 Bloody Marry :) 
Pamiętajcie, że przy czerwieniach i ciemnych kolorach warto pomalować końcówki paznokci od wewnątrz :) Wygląda to o wiele ładniej, szczególnie na jakieś okazje :) 
Nie udało mi się zrobić dzisiaj zdjęcia w spokoju i oczywiście na bieżąco musiałam odganiać dwóch osobników ;) :

Pamiętajcie Kochane, żeby sprawdzić czy czasem nie udało Wam się wygrać lakieru w moim rozdaniu klik czekam nadal na dwa adresy! 

Dajcie koniecznie znać czy miałyście, któryś kupionych przeze mnie kosmetyków i jak się sprawdziły u Was :) Wybieracie się do Rossmanna w czasie promocji -40%? Dajcie koniecznie znać co zamierzacie kupić :) 

Buziaki!
Blondineczka :)

czwartek, 18 kwietnia 2013

SZPITAL :( i przyspieszone rozdanie :)

Kochane!

Jak pewnie pamiętacie czekałam już od miesiąca na miejsce w szpitalu i jak się okazuje doczekałam się! Przed 14 odebrałam telefon ze szpitala, że jutro o godz. 8 mam się zgłosić na oddział (miło, że w ogóle dali mi czas na spakowanie). Podejrzewam, że spędzę tam przynajmniej tydzień i w głębi serca mam ogromną nadzieję, że wypuszczą mnie przed weekendem majowym! 5 maja obchodzimy z mężem pierwszą rocznicę ślubu i nie chciałabym spędzić tego czasu w szpitalnym łóżku :( Strasznie się boję szpitali i ogólnie jestem przerażona wizją spędzenia tam choćby jednej nocy, te wszystkie rezonanse i inne takie to już nie wspomnę! Ale cóż... wszystko trzeba przeżyć. Mam tylko nadzieję, że znajdą tego paskudnego guza i wrócę wreszcie do zdrowia! Postaram się coś pisać w międzyczasie, ale nie wiem czy mój internet to uciągnie :( Koniec pitu pitu!

Teraz przejdziemy do milszej wiadomości! Wczoraj pisałam, że w poniedziałek pojawi się dla Was niespodzianka, ale postanowiłam to przyspieszyć z racji "wakacji" w szpitalu. Co do wygrania?

Lakiery Blogerek!

Nr1 Gosia www.herself-and-i.blogspot.com

Nr2 i Nr3 TheOleskaaa www.theoleskaaa.blogspot.com

Nr4 Miratell www.miratell.blogspot.com


KRÓTKIE ZASADY:

- MUSISZ BYĆ PUBLICZNYM OBSERWATOREM MOJEGO BLOGA
- WSTAWIĆ BANER Z POWYŻSZYM ZDJĘCIEM I LINKIEM PRZEKIEROWUJĄCYM

Regulamin:

- rozdanie trwa od 18.04 do 10.05 do godziny 24:00, a wyniki zostaną ogłoszone w ciągu paru dni
- na maila z adresem czekam 3 dni w innym wypadku wylosuję kolejną osobę
- musisz mieć ukończone 18lat lub poinformować rodziców o udziale w rozdaniu
- nagrody wysyłam na terenie Polski
- kazda osoba może się zgłosić tylko raz (zgłoszenia z blogów typowo rozdaniowych nie będą brane pod uwagę)


Wzór zgłoszenia:

Obserwuję jako:
Baner: [link]
Wybieram lakier: Gosia/TheOleskaaa/Miratell 
email:

Wygrane będą 4 :) Chciałam drobiazgiem uszczęśliwić więcej osób :) Czekam na wasze zgłoszenia pod tym postem! :)

Buziaki!
Blondineczka! :)

niedziela, 24 marca 2013

Haul zakupowy + złe wieści :(

Hej Kochane!

Trochę mnie nie było i niestety wiąże się to z tymi złymi wieściami od których zacznę, żeby skończyć miłym akcentem -zakupowym :) Niestety nie jest dobrze z moim zdrówkiem, mam już zdiagnozowaną jedną chorobę, ale jak się okazało to nie koniec i w poniedziałek jadę do szpitala na kwalifikację przyjęcia mnie na oddział. Dowiem się w jakim terminie mam się zgłosić do szpitala, gdzie spędzę min. tydzień i będą szukać guza, którego podobno mam, a przynajmniej tak wskazują badania :( Dlatego możliwe, że przez jakiś czas będę na blogu znacznie rzadziej, jednak mam nadzieję, że do Was wrócę i wszystko skończy się dla mnie dobrze :)

Ale dość biadolenia przejdźmy do zakupów :)


Po moim ostatnim niewypale z lakierem taft, wróciłam do mojego ulubionego lakieru do włosów- loreal Elnett, tym razem skusiłam się na wersję czarną. Mam nadzieję, że jak z pozostałych wersji tego lakieru będę zadowolona :) Kosztował 17,99zł


Oczywiście kolejne już mydełko z Isany, chyba najbardziej odpowiada mi wersja mango&orange. Kosztuje tylko 3,49zł za 500ml Postaram się też niedługo zrobić recenzję podkładu bell. Teraz mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona i kupiłam kolejne opakowanie w Biedronce. Zapłaciłam 9,99zł
Obowiązkowo też płatki kosmetyczne z lidla, chyba jedyne tak tanie, które się nie rozdwajają i zawsze do nich wracam :)

Skończyły mi się wszystkie antyperspiranty i skusiłam się na lady speed stick, bo kiedyś byłam z niego bardzo zadowolona, natomiast teraz średnio zrobił na mnie wrażenie.... 


Nadal szukam swojego szamponu idealnego, tym razem padło na garnier fructis oleo repair. Mam nadzieję, że będzie dobry lub chociaż nie zrobi mi krzywdy :)
Promocje w Rossmannie zawsze mile widziane, a i tym razem opłacało się wrócić do mojej ulubionej pianki do golenia z isany o zapachu brzoskwini cena 3,49zł :)
W najbliższym czasie na pewno nie zdradzę odżywki Isana w wersji różowej- mój ulubieniec i jedyna odżywka, która radzi sobie z moimi włosami i umożliwia ich rozczesanie. Cena 5,69zł
Skusiłam się też na lakier z kolekcji zaprojektowanej przez blogerki i wybrałam lakier od Miratell ;) Kosztował 5,99zł

W końcu przemogłam się mimo ceny i postanowiłam wypróbować zachwalany wszędzie olejek z Alterry- mandel&papaya. Cena 17,99zł

Wstąpiłam też do Natury i nie mogłam wyjść bez moich absolutnych ulubieńców, czyli kremy do rąk z essence. Bardzo gorąco Wam je polecam. Wzięłam wszystkie trzy dostępne wersje czyli:
nawilżającą, ochronną i regenerującą :) Koszt 5,99zł za sztukę :)
al

I na koniec coś całkiem niekosmetycznego, czyli 4 część serii arabskiej - Arabska księżniczna. Przeczytałam wcześniejsze części i bardzo je lubię :) Książka kosztowała 38zł i ma ok 700stron, więc czuję, że będę miała co czytać w szpitalu :)

I prawie bym zapomniała.... Przywołuje w swoim domu wiosnę i kupiłam sobie drzewko w leroy merlin za całe 14,90zł i mam nadzieję, że prawdziwa wiosna przyjdzie szybko, bo już mam dość tego zimna i śniegu :(


Dajcie koniecznie znać jak miałyście coś z kosmetycznych zakupów i czy jesteście zadowolone :)

Buziaki!
Blondineczka! :)

środa, 23 stycznia 2013

Haul zakupowy i promocja w Rossmannie


Dziewczyny, jeżeli jeszcze nie słyszałyście to w Rossmannie chyba do 31.01 jest promocja na wszystkie podkłady - 40% :)

Dzisiaj chciałam Wam pokazać jakie zakupy poczyniłam w tym tygodniu i z racji wyczerpania budżetu do zera już na pewno kolejnych w tym miesiącu nie będzie. Jak wiecie ograniczam się zazwyczaj do jednego produktu danego typu i dopiero jak go już kończę kupuję coś nowego dlatego pewnie nie prędko będą kolejne zakupy.
Na pierwszy ogień moje ulubione ostatnio żele pod prysznic Cien z Lidla. Ponownie kupiłam tropical Mango  i tym razem wzięłam też ginkgo&frangipani (nie wiem co to, ale pachnię cudownie). Oba świetnie się pienią, są kremowe, a zapach jest obłędny. Do tego kosztują 3,50zł, więc ja niczego innego nie wymagam od żelu pod prysznic :) I coś co zawsze w domu musi być czyli mydełko biały jeleń- nigdy nie wiadomo kiedy i do czego się przyda ;) Ksztowało 1,79zł


Odżywka Joanna Naturia z miodem i cytryną do włosów suchych i zniszczonych. Kupiłam ją troszkę wcześniej i już mogę Wam powiedzieć, że nie jestem zadowolona :/ Nie robi z moimi włosami nic, a wymagam właściwie tylko wygładzenia, żebym mogła włosy łatwo rozczesać. Włosy się plączą i trzeba jej nałożyć bardzo dużo :/ niby jest bez spłukiwania, ale ja ja wypłukuję, bo jak tego nie robiłam to niestety bardzo obciążała moje włosy :/ nie polecam. Ksztowała niecałe 5zł


Mimo złych doświadczeń z odżywką z Joanny zdecydowałam się na szampon nawilżająco regenerujący z miodem i proteinami mlecznymi, tylko dlatego, że czytałam o nim wiele dobrego. Mam nadzieję, że i ja będę zadowolona.

Nie mogłam nie skorzystać z promocji w Rossmannie, tym bardziej, że od dawna chciałam wypróbować podkład bourjois healthy mix i wreszcie nadarzyła się okazja z rabatem zapłaciłam za niego 35,99zł, a jego regularna cena to 59,99zł. Kupiłam najjaśniejszy nr 51 i mam nadzieję, że nie będzie za ciemny.


Wracam z podkulonym ogonem do odżywki z isany, tym razem wzięłam nie różową, a kremową intensywnie pielęgnującą. Kosztowała 5,69zł


Skończyłam wszystkie kremy jakie miałam i postawiłam na krem o którym słyszałam dużo dobrego i mam nadzieję, że stanie się i moim ulubieńcem :) kosztował niecałe 17zł


Coś dla mnie- herbacianej hejterki ;), czyli polecana przez Was karnelowa herbatka z Rossmanna za 4,29zł


Na allegro kupiłam nową końcówkę do mojej szczoteczki elektrycznej i zapłaciłam za nią ok.13zł z przesyłką i wydaje mi się, że opłaca się dużo bardziej niż w Rossmannie, gdzie takie wymienne końcówki są strasznie drogie :/ widziałam ostatnio za 32zł :/


Skuszona wieloma opiniami dziewczyn na blogach kupiłam też szminkę Eliksir z Wibo nr 6 i efekt na ustach możecie zobaczyć poniżej, bo nie mogłam się powstrzymać jest super! Ksztowała 8,69zł


Niestety jestem czasem straszną gapą :( nie wiem jak to się stało, ale chciałam wypróbować korektor z synergen tylko w najjaśniejszym odcieniu i teraz nie wiem czy 03 jest najjaśniejszy i numeracja jest na odwrót jak w pudrach czy ten który kupiłam 03 sand jest najciemniejszy? Jeżeli którejś z Was ten korektor odpowiada kolorem to bardzo chętnie Komuś z Was go oddam, bo ja jestem zbyt blada :/ nie używałam go w ogóle- jedynie przejechałam po ręce, żeby zobaczyć kolor. Jak ktoś jest chętny to piszcie w komentarzach :)


A dlaczego Blondineczka spłukała się do zera? Kiedyś już wspominałam, że od prawie roku uczę się sama języka arabskiego. Fascynuje mnie ten język, kultura arabska, jak i sam islam. Przeczytałam już chyba wszystkie książki w tematyce krajów arabskich i tej kultury. Dużo rozmawiałam z ludźmi z tych krajów i jeszcze bardziej zarazili mnie tym cudownym językiem :) Dlatego żeby jeszcze bardziej wspomóc swoją naukę chciałam kupić kurs eskk, ale oryginalnie kosztuje prawie 1300zł, więc odpadało. Na szczęście udało mi się dorwać pełen kurs na allegro za 300zł i stąd moje braki w budżecie ;) mam nadzieję, że pomoże mi doszlifować język i może kiedyś spełni się moje marzenie i z mężem pojedziemy na wakację do któregoś z krajów arabskich :)


Miałyście któryś z tych kosmetyków? Napiszcie jak się u Was sprawdziły :)

Pozdrawiam
Blondineczka :*

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Haul kosmetyczny :) czyli uszczuplanie portfela ciąg dalszy ;)

Zowu szybko się spinam, żeby napisać notatkę, bo dzisiaj byłam na kolejnej wizycie u dentysty w ramach leczenia kanałowego mojego nieszczęsnego ząbka i wiem, że jak przejdzie mi znieczulenie to już nie będę w stanie nawet sięgnąć po tablet ;)

Mąż ostatnimi czasy zostawił mnie w magnolii we Wrocławiu z paroma groszami na drobiazgi, a sam pojechał do innej galerii podobno szukać dla mnie prezentu na święta ;) korzystając z okazji zrobiłam małe zakupy :)


Nic specjalnie nie potrzebowałam, więc nie są zbyt okazałe ;) staram się powstrzymywac ;)

Po dugiej przerwie kupiłam płyn do demakijażu z bielendy do oczy wrażliwych z awokado. Nie mam wrażliwych oczu, ale zdarzyło mi się, że różne kosmetyki tego typu sprawiały, że moje oczy były zaczerwienione. Nie pamiętam co, ale wiem, że coś mi się w tym płynie nie podobało i pewnie przypomne sobie co, ale nie miałam zbyt dużego wyboru z racji totalnych pustek na pólkach a nivei ani delii nie chciałam :/ koszt 7,85zł

Mje najnowsze postanowienie to przyzwyczaić się do czerwieni na ustach :) pierwszym krokiem był zakup kredki do ust z golden rose- classics - niestety nie ma numerka. Muszę powiedzieć,że jest cudownie miękka i bardzo trwała, a przede wszystkim nie wysusza ust. ( oczywiście musiałam już ja użyć;)) koszt 4,90zł Po lewej czarna kredka z wibo, która była w gratisie do lakieru ;)

Kredka była w gratisie do lakieru w kolorze złota, który widziałam u jednej z Was i efekt strasznie mi się pdobał, więc nie mogłam przejśc koło niego obojętnie :)

Mój nowy czerwony ulubieniec zimowy ;) kolor jest krwiście czerwony, wiem że wiele osób nie lubi aż takiej czerwieni, ale moje pazury czują się w niej fantastycznie :) kosztował 6,90zł

Jak tylko zobaczyłam ten lakier nie mogłam się powstrzymać.... Idalnie będzie pasował do miętowej bokserki, którą pokazywałam Wam w ostatnich zakupach ciuchowych. Kupiłam go w naturze za ok 11zł i co zdziwiło mnie najbardziej, na osobnym stoisku bell w tej samej galerii lakier kosztował 12,90zł!!!

U jednej z Was widziałam też efekty wytuszowania rzęs tuszem z golden rose cat walk i mam nadzieję, że i u mnie efekt będzie tak cudowny. Tym bardziej, że kosztuje tylko 10,90zł

No i na koniec poszukiwanie czerwieni idealnej, zaczęłam od szminki z firmy Celia nr 508. Mam jedną tej firmy i jestem zachwycona, cudownie pachną i dają efekt jakbyśmy użyły i szminki i błyszczyka. Możliwe, że pojawi się osobny post na ten temat :) Ja zamawiam je na allegro, bo w małych drogeriach u mnie są same brązowawe odcienie :/ niestety z tej nie jestem aż tak zadowolona... Nie przeszkadzałoby mi, że jest półtransparentna, ale ma okropne drobinki złote i taki efekt nadaję się na spacjalne okazje, a nie na codzień :/ Na plus jest to,że drobinek nie czuć na ustach, bo są malutkie :) Zapłaciłam za nią ok15zł już z przesyłką

Na koniec znowu golden rose i czerwień nr 48 , dość intensywna, ale uważam, że jest mi w takiej dobrze :) Na razie mogę powiedzieć, że jest bardzo kremowa i bardzo ładnie się ją aplikuje. Myślę, że poszukam jeszczę czegoś w bardziej stonowanym odcieniu ;)


Możecie mi polecić jakąś sprawdzoną czerwień w podobnym odcieniu jak ta z golden rose? Jesteście przekonane do tego kloru na ustach? Nosicie na codzień czy tylko na specjalne okazje?

Buziaki!
Blondineczka :)