Zacznę od siarkowej "NIEMOCY" ;), którą dla mnie jest krem antybakteryjny matujący. Cena ok. 16zł za 50ml
Opis producenta:
Krem polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami trądzikowymi. Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Krem błyskawicznie matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd. Zamyka rozszerzone pory, skutecznie zwalcza pryszcze i przeciwdziała ich ponownemu powstawaniu. Chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV, pozostawia skórę aksamitnie gładką i świeżą.
Składniki aktywne: siarka, krzemian glinowo-magnezowy, tlenek cynku, multifruit extract, naturalne pochodne oliwy z oliwek, alantoina, masło shea
Skład: Aqua, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Hydrogenated Olive Oil, Olea Europaea, Olive Oil Unsaponifiables, Magnesium Aluminum Silicate, Dicaprylyl Carbonate, Butyrospermum Parkii, Zinc Oxide, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Allantoin, Sulfur, PEG-30 Castor Oil Vaccinium Myrtillus, Saccharum Officinarum, Citrus Aurantium Dulcis, Citrus Medica Limonum, Acer Saccharinum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Imidazolidinyl Urea, Parfum, Citral, d-Limonene, Linalool
Moja opinia:
Kupiłam ten krem głównie z myślą o stosowaniu pod makijaż i z nadzieją, że pojedyńcze wypryski przestaną się pojawiać co jakiś czas?
+ nadaje się świetnie pod makijaż, który trzyma się na nim nienagannie przez pare godzin
+ matuje natychmiastowo
+ szybko się wchłania
+ jest bardzo wydajny- kończe go po trzech miesiącach używania raz dziennie
+ cena jest bardzo dobra, jeśli patrzeć pod kontem wydajności
+\- opakowanie mimo, że dość tandetnie wyglądające (wg mnie) jest dość solidne, plastik jest gruby, wieczko jest matowe i łatwo się odkręca. Opakowanie tym samym jest lekkie. Jednak ja jestem wrażliwa na bodźce wizualne i te kolory i wygląd, a juz tym bardziej nazwa do mnie nie przemawiają i raczej nie postawiłabym go na widoku w swojej łazience ;)
- nie zauważyłam, żeby w jakikolwiek sposób wpływał na zmniejszenie częstotliwosci pojawiania się u mnie pojedyńczych wyprysków
- owszem matuje, ale przy tym mamy odczucie ściągniecia skóry, czego bardzo nie lubię no i niestety WYSUSZA na potęgę! :( po zmyciu makijażu wszystkie suche skórki są w jeszcze gorszym stanie niż przed użyciem kremu
- ma zbyt gęstą konsystencję, jak bardzo gęste masło do ciała i ciężko jest go rownomiernie rozprowadzić bo dość szybko zasycha, jak gdzieś trafi się zbyt duża ilośc kremu źle rozsmarowana to niestety zasycha w białą plamę :/ zdecydowanie wole kremy do twarzy o bardziej leistej konsystencji.
- zapach.... Oj tak... Jest bardzo ostry i intensywny. I myślę, że wszystko w tym temacie mówi skojarzenie mojego męża, który śmieje się ze mnie jak posmaruję się tym kremem i mówi:
" znowu smarujesz się tą kostką toaletową" ;)
Faktycznie zapach jest cytrusowy, ale bardzo chemiczny i "pachnie" dokładnie tak jak cytrynowe zawieszki do toalety. Nie mogę znieść tego zapachu, po nałożeniu kremu jest bardzo długo wyczuwalny i to mi bardzo przeszkadza.
Podsumowując oceniam go na 2+/5
Wiem, że niektóre dziewczyny go bardzo lubią i u nich się w miarę sprawdza. Ja żadnych rewelacji nie zauważyłam i już na pewno do siebie nie wrócimy ;)
Czas na SIARKOWĄ MOC!
Powinnam nawet powiedzieć, że jest to moje odkrycie, mimo, że kupowane bardzo sceptycznie, czyli antybakteryjne specjalistyczne serum do stosowania miejscowego. Cena ok. 9zł za 15ml
Opis producenta:
Serum specjalistyczne do stosowania miejscowego polecane jest dla osób w każdym wieku ze skórą o skłonnościach do przetłuszczania i trądziku. Przeznaczone do stosowania na wypryski pojawiające się na twarzy, plecach, ramionach i dekolcie. Specjalnie dobrany zestaw składników aktywnych hamuje rozwój drobnoustrojów odpowiedzialnych za powstawanie zmian trądzikowych, skutecznie wysusza wypryski, przyspiesza gojenie i zmniejsza stany zapalne. Serum jest bardzo dobrze tolerowane przez skórę, posiada właściwości wygładzające i jest wydajne w stosowaniu. Dodatkowo działa antybakteryjnie, zmniejsza widoczność porów i łagodzi podrażnienia.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Stosować punktowo 1 – 2 razy dziennie na wypryski powstające na twarzy, plecach, ramionach lub dekolcie. Pozostawić do wyschnięcia. Po 20 minutach zmyć wodą.
I tu mogłabym się podpisać dwiema rękami pod tymi obietnicami. Serum działa cuda! Jeżeli tylko coś mi się pojawia od razu smaruję na noc i w ciagu max 2 dni mam po problemie.
Fajnie wysusza wszystkie zmiany, szybko zastyga tworząc taką powłoczkę. Kolor jest przezroczysto-żółty, po nałożeniu na twarz praktycznie niewidoczny. Zapach jest dość specyficzny, ale niezbyt intensywny i niewyczuwalny po aplikacji :)
Muszę się przyznać, bo producent zaleca zmycie tego preparatu po 20min jednak ja jestem leniuszkiem i jak wpakuję się już do łóżka to nie chce mi się wstawać i tego nie robię ;) Czasem mi się zdarzy ściągnąć palcami tą powłoczkę, ale najczęściej zostawiam to na całą noc i nic mi się nie dzieje :)
Zdarzyło mi się zastosować ten produkt np na zranionego palca, kiedy już ranka się zasklepiła, ale dalej bardzo bolało i faktycznie przyspiesza gojenie i likwiduje stany zapalne! Serum podbiło moje serce i na pewno, kiedy się skończy polecę po następne opakowanie.
Koniecznie wypróbujcie, jeżeli nie macie ogromnych problemów z trądzikiem, bo pamiętajcie, że nic nie zastąpi dermatologa, jeżeli Wasze problemy są poważniejsze niż niechciani goście raz na jakiś czas ;)
Moja ocena 5/5
Miałyście któryś z tych produktów? Dla Was to siarkowa moc czy niemoc? ;)
Pozdrawiam
Blondineczka ;)